Nowości na platformie e-learningowej Spoti
Wideo oraz opis zmian w najnowszej wersji platformy Spoti.
Katalog szkoleń
Opierając się na zgłaszanych przez użytkowników sugestiach, w nowej wersji platformy Spoti wprowadziliśmy wiele istotnych zmian, które teraz omówię. Bezpośrednio w katalogu uczestnik może teraz przeglądać wszystkie szkolenia lub tylko te, w których już uczestniczy, na kafelkach są widoczne postępy. Katalog umożliwia również filtrowanie alfabetyczne, według kategorii lub tagów oraz opcjonalnie według autorów szkoleń. Dzięki widokom siatki i listy sposób prezentacji szkoleń można łatwo zmieniać.
Wygląd strony z opisem szkolenia
Nowa strona z opisem to teraz profesjonalny landing page, który ma za zadanie przekonać uczestnika do wzięcia udziału w szkoleniu. Możliwa jest samodzielna zmiana okładki, zdjęcia wyróżniającego oraz dodanie zajawki szkolenia w formie wideo, która otwiera się w praktycznym okienku typu pop-up.
W przypadku uczestników, którzy nie mają jeszcze dostępu do szkolenia, w zagadnieniach spisu treści widoczna jest ikona kłódki informująca o braku dostępu. Możliwe jest ustawienie wybranego zagadnienia jako demo, aby uczestnik mógł przekonać się, jak wygląda szkolenie.
Ważną zmianą jest również to, że boczny pasek przesuwa się w dół za użytkownikiem, dzięki temu przycisk, który umożliwia rozpoczęcie szkolenia lub jego zakup jest zawsze dostępny.
Widok szkolenia
To miejsce, w którym uczestnik spędza najwięcej czasu, z tego powodu tutaj zmieniło się najwięcej.
Spis zagadnień znajduje się teraz po lewej stronie i może być ukryty. Nazywamy tę funkcję „Focus mode”, czyli tryb umożliwiający skupienie się na treści szkolenia. Prawda, że jest to praktyczne?
Wiele osób pytało o możliwość włączenia trybu ciemnego, który poprawia kontrast, teraz jest to również możliwe.
Cały wygląd platformy jest zaprojektowany zgodnie z najnowszymi trendami i naszym zdaniem wygląda teraz dużo bardziej przejrzyście i funkcjonalnie.
Bardzo wiele zmieniło się również od strony twórcy szkolenia, ale to opiszę już w kolejnym wpisie.
Krzysztof Kwasniewski
